Kiedy można spuścić psa ze smyczy po adopcji?

Nie ma magicznego bezpiecznego czasu po jakim możemy spuścić psa ze smyczy po adopcji. Należy pamiętać:
Pomagamy ciężko chorym bezdomnym zwierzętom
Nie ma magicznego bezpiecznego czasu po jakim możemy spuścić psa ze smyczy po adopcji. Należy pamiętać:
📊 Podsumowanie kwietnia 📊 Kwiecień, plecień, bo w tym miesiącu przeplatały się piękne chwile (adopcje!) z bardzo trudnymi🙂 💖 Domy na zawsze znaleźli: Tekila, Fenek, Brunet oraz Gandalf i Dama, którzy zostali w domach tymczasowych 💖 🖤 Pożegnaliśmy kotkę Kolę 🙁 🖤 Na pokładzie nowe pyszczki – nie wszystkie zdążyliśmy dotąd przedstawić 😉💙💙 Maj rozpoczynamy […]
Tropek przeżył koszmar. Wisiał na krótkim łańcuchu, przy dziurze w ziemi, pewnie nigdy nie był na spacerze, nigdy nie widział weterynarza, do jedzenia rzucano mu byle co. Jak długo? Tego nie wiemy. W końcu zjawiła się osoba, która nie przeszła obojętnie, zainteresowała się wegetującym psem. Co usłyszała od „opiekunki”? Że Tropek jest stary i chory […]
Donat trafił do schroniska we wrześniu 2021 r. w stanie krytycznym. Połamane łapy, liczne rany, w tym bardzo głęboka rana w pachwinie, babeszjoza… Decyzja zapadła natychmiast – nasza fundacja zabiera go pod swoje skrzydła. Umieściliśmy Donacika w lecznicy całodobowej. Długo toczyła się walka o jego życie i zdrowie. Operacje, leki, czekanie. Wreszcie, gdy stan Donata […]
Reszka wiele lat spędziła na łańcuchu, zaniedbana, zapomniana… Schronisko było na pewno najlepszym, rzeczą, co spotkało ją w dotychczasowym życiu. Tam na reszcie ktoś się o nią zatroszczył, była dla kogoś ważna, wolontariusze ją kochali. Jednak po roku w schronisku Reszka zaczęła znikać, dosłownie. Stres ją przytłoczył. Zaczęła z dnia na dzień bardzo chudnąć, w […]
Figa to młoda sunia w typie mini owczarka, która nie miała łatwego startu w życiu.
Figa jest początkowo lekko wycofana, ale kiedy zauważy, że nic jej nie grozi z rąk człowieka, to pięknie się otwiera.
Bobi trafił do nas w momencie, kiedy jego dotychczasowe bezpieczne życie uległo drastycznej zmianie… Bobi stracił dom… Nie mogliśmy pozwolić, by jego serduszko, już i tak pęknięte, roztrzaskało się na milion kawałków przez powrót do schroniska
Z pomocą przybył nasz niezawodny psi wujek Marek, który zabrał Bobiego pod swoje skrzydła
Dama trafiła do nas w stanie tragicznego zaniedbania. Nie tylko jej stan fizyczny był koszmarny (dredy z sierści, pusty jeden oczodół), z psychiką nie było lepiej. Sunia całkowicie zamknęła się w sobie, nie nawiązywała kontaktu z nikim, całe dnie spędzała siedząc w kącie i patrząc się w ścianę. Została przez nas pilnie zabrana do domu tymczasowego, gdzie powoli dochodzi do siebie.
Kajetan zdecydowanie nie ma łatwej drogi do domu – nikt o niego nie pyta, nikt nie chce pokochać? Od przyjazdu do schroniska Kajetan był niedostępny – wolał się zamknąć przed kontaktem. Trudno się dziwić – przecież stracił dom. Czy jego postawa wynika ze złych doświadczeń? Co stało się w jego życiu, że tak bardzo nie ufa człowiekowi i reaguje pacaniem łapą na próby kontaktu?
Uwaga uwaga, oto jest Bruno Zawiedziony przez człowieka, spędził swoje pierwsze lata życia bez budy, w dziurze w chlewie. Miał już szansę na adopcję, ale został zwrócony po tym, jak podkopał jakieś krzaczki.. Na szczęście, dzięki przypadkowi trafił do DT, co prawdopodobbie uratowało go przed życiem na łańcuchu. Co wiemy teraz o Brunie? To młody […]