Dylan
Dylan to ok 12-letni owczarkowaty, który trafił do nas z ogromnym guzem na wątrobie. Nie ma przed sobą wielu lat życia ale zrobimy wszystko by żyło mu się dobrze jak najdłużej.
Fundacja pomaga ciężko chorym bezdomnym zwierzętom
Dylan to ok 12-letni owczarkowaty, który trafił do nas z ogromnym guzem na wątrobie. Nie ma przed sobą wielu lat życia ale zrobimy wszystko by żyło mu się dobrze jak najdłużej.
Migdał większość życia spędził w Radysach a potem na Paluchu. Teraz przebywa w dożywotnim domu seniora i korzysta z życia pełną piersią.
Andzia jest naszą rezydentką. Nie szukamy jej domu, ale wspieramy finansowo jej leczenie. Malutka Andzia to absolutnie przeurocza, łagodna i bardzo przyjazna dziewczyna 😍 – uwielbia kontakt z człowiekiem, najchętniej zamieszkałaby na jego kolanach 🥰 Po jej zachowaniu trudno poznać, że ma już 10 latek za sobą. Urokiem osobistym podszywa się pod szczeniaka 😎To czworonożny […]
Witek został rezydentem Fundacji – nie szuka innego domu, ale wspieramy finansowo jego leczenie 🙂
Bruno został rezydentem Fundacji – nie szuka innego domu, ale wspieramy finansowo jego leczenie 🙂
Jaś od niedawna przebywa w domu tymczasowym. Radzi sobie bardzo dobrze, jest sympatyczny i łagodny 🙂 Wkrótce uzupełnimy opis.
Tanger, po 4 latach w schroniskowym boksie, trafił do hoteliku, gdzie odnalazł upragnioną ciszę i spokój. Koszt pobytu Tangera w hotelu to 1200 zł miesięcznie. Do tego dochodzą koszty karmy i ewentualnego leczenia. Prosimy o wsparcie. Tanger to jeden z tych psów, które zostają w głowie na długi czas. To pies, który naprawdę nie daje […]
Seweryn, pieszczotliwie zwany Sewciem gdy trafił do schroniska od razu wiedzieliśmy, że trzeba szybko znaleźć mu dom tymczasowy bo ta rzeczywistość go mocno przytłaczała 🙁
Bajba to malutka sunia potrzebująca kontaktu z człowiekiem. Wtedy czuje się bezpiecznie i rozkwita. Domaga się głaskania, przytulania i rozdaje mokre buziaczki.
Historia Aryi jest bardzo smutna. Pewnego dnia przybłąkała się do gospodarstwa na wsi pod Warszawą i wkrótce oszczeniła Gospodarz miał już swoje psy i problemy, które go przerastały. Arya i jej syn Klusek mieszkali w stodole, pan opiekował się, jak mógł tzn. karmił i na nic więcej nie mógł sobie pozwolić  Psiaki zostały zgłoszone nam, udało się znaleźć dom tymczasowy i je zabezpieczyć. I tak ta dwójka znalazła się w Warszawie.