Pianka

Pianka trafiła do schroniska w strasznym stanie: sierść matowa, liczne dredy, obecne żywe pchły i pchli kał, na prawym boku rana objęta martwicą, na prawym boku blisko łuku żebrowego rana otwarta, skóra i tkanka podskórna objęte martwicą i najgorsze – żuchwa złamana w dwóch miejscach.

Co musiała przejść ta maleńka suczka… Miała zmasakrowane ciałko, ale psychika też była rozsypana na kawałeczki. Pianka potwornie się bała.

Natychmiast stało się jasne, że musimy jej pomóc i wyciągnąć małą ze schroniska. Udało się – znalazła dom tymczasowy. Wiedzieliśmy też, że Pianka będzie potrzebowała operacji…🙁

Trudno było znaleźć lekarza, który podejmie się naprawy jej potrzaskanej żuchwy. Postanowiliśmy jednak zawalczyć o zdrowie i sprawność suni. Udało się znaleźć specjalistę i Pianka przeszła operację. Po wielu godzinach żuchwa została poskładana, pyszczek naprostowany, a rany zaszyte. Na kontroli jednak okazało się, że rana po zespoleniu żuchwy nie zrasta się. Konieczny był dodatkowy zabieg przeszczepienia szpiku w miejscu zespolenia. Niestety i po tym zabiegu rokowania co do ratowania żuchwy były kiepskie… Na kolejnej kontroli sprawdził się czarny scenariusz… konieczne było usunięcie części żuchwy…😢

Dalsza diagnostyka wykazała kolejne problemy. Pianka miała zwichnięte rzepki, które też trzeba było zoperować.

Metamorfoza Pianki trwa nadal. Sunia jest wciąż w domu tymczasowym, przed nią kolejne operacje szczęki.

Ale zmiana na lepsze już jest ogromna! Pianka cieszy się życiem, staje się wesołym pieskiem i chyba już rozumie, że jest bezpieczna.