8.09.2024 Capri opuścił schronisko i zawitał na pokładzie naszej fundacji. Ma dom na zawsze, a my wspieramy go w kosztach leczenia i utrzymania.
Tak pisze o Caprim jego opiekunka:
Napiszę banał: wydaje się, że był z nami od ZAWSZE! Capri jest cudnym pieszczochem, baaardzo niekłopotliwym domownikiem – jak to dziadeczek sporo śpi, jednocześnie potrafi być aktywny. Lubi chodzić po ośrodku, niezmiennie towarzyszy w jesiennych pracach, lubi nieśpieszne spacery, lubi poznać mijane pieski- zawsze chętny i gotowy do zawierania znajomości. Lubi także koty, lubi nas! I to jest dla nas najważniejsze. Rano wita merdającym ogonkiem, po powrocie, czy to z pracy, czy z innych miejsc tak samo- od razu jest CUDNIE! Daje nam tyle szczęścia i radości.
Chodzimy 2 razy w tygodniu na rehabilitację, na razie na laser -ze względu na kulawiznę przedniej łapki i zwyrodnienia kręgosłupa – bardzo lubi zabiegi i Panie rehabilitantki. Walczymy z anemią, ostatnio wzrósł także poziom mocznika- robiliśmy badania krwi, by dociec przyczyny- czekamy na wyniki. Jest także białkomocz, więc w najbliższym czasie niezbędna będzie wizyta u weta.. Będzie również potrzebne kolejne USG, by zdiagnozować stan nerek.Capri jest bardzo dzielnym pacjentem, kochanym domownikiem, lubiącym wszystko (jedzonko i przysmaki o tak !) i wszystkich! KAŻDEMU ŻYCZYMY TAKIEGO WSPANIAŁEGO PSIJACIELA.
Warto dać dom seniorowi. A dzięki Waszemu wsparciu Capri i inne nasze staruszki znalazły bezpieczną przystań, za co nieustająco Wam dziękujemy.