Donat trafił do schroniska we wrześniu 2021 r. w stanie krytycznym. Połamane łapy, liczne rany, w tym bardzo głęboka rana w pachwinie, babeszjoza… Decyzja zapadła natychmiast – nasza fundacja zabiera go pod swoje skrzydła.
Umieściliśmy Donacika w lecznicy całodobowej. Długo toczyła się walka o jego życie i zdrowie. Operacje, leki, czekanie.
Wreszcie, gdy stan Donata na to pozwolił, zamieszkał w domu tymczasowym. Teraz trzeba było nie tylko kontynuować leczenie łap i blizn, ale też posklejać złamane psie serce. Donat chyba we wcześniejszym życiu nie doświadczył zbyt wiele dobra od ludzi. Bał się. Trochę trzeba było poczekać, aż zacznie machać ogonkiem 🙂
Z czasem Donat zyskiwał na pewności siebie, uczył się życia w mieście. Jednak jedna z jego łapek nie działała dobrze – Donat jej nie obciążał, widać było, że sprawia mu ból. Groziła mu amputacja. Na szczęście udało się! Kolejna w krótkim życiu Donata operacja – tym razem usunięcia główki kości udowej przyniosła oczekiwane rezultaty. A potem? Rehabilitacja, która nie była dla Donata łatwym doświadczeniem, ale wiedzieliśmy, że jest konieczna 🙁
Dziś Donat nie tylko chodzi na wszystkich 4 łapach, ale jest wręcz nie do zatrzymania 😀 W tak zwanym „międzyczasie” został adoptowany przez swoją opiekunkę z domu tymczasowego 😉 Donat sam został opiekunem tymczasowym dla kilku suczek ze schroniska, które przewinęły się przez jego mieszkanie 🙂
Z jedną z nich, Fisią, pokochał się szczególnie mocno i… Fisia też została na zawsze. Donat ma więc obecnie trzy czworonożne siostry – suczkę i dwie kotki 🙂
I wygląda na to, że jest szczęśliwy 🙂