Za oknem już jesień, a my jeszcze nie zaraportowałyśmy Wam, co działo się w sierpniu 😮 A tak dobrego adopcyjnie miesiąca nie pamiętamy!
Do domów na zawsze odmeldowali się:
prawie niewidomy, po ciężkich przejściach zdrowotnych Dżoki, zwariowany indywidualista Sandacz, wrażliwa i zarazem charakterna Stejsi – nasza weteranka, także weteran o burzliwej przeszłości – Leszy i seniorka Walentynka, która nie zmieniła adresu, ale dzięki zakończonej sprawie w sądzie mogła zostać oficjalnie adoptowana 🙂
Na pokładzie powitaliśmy schorowanego seniora Asa, który po ponad 2 (!) latach za kratami zamieszkał w domowym hoteliku (tam, gdzie mieszkał adoptowany Schino i gdzie mieszka Nosek). Pod nasze skrzydła trafił także piesek Clifford, którego będziemy wspierać w kosztach weterynaryjnych związanych z chorymi łapkami. No i kotki 🙂 Malutki, słabiutki Motylek, który na szczęście szybko nabiera sił i ciałka i schorowana Prząśniczka, odebrana ze złych warunków w wyniku interwencji 🙁
Pożegnaliśmy natomiast malutkiego, schorowanego kociaka Miodka 🙁
Co jeszcze? Jasio świętował rok w domu seniora, Beżyk przeżywa kryzys zdrowotny 🙁 Kiepsko ze zdrowiem Dyzia… Długo mogłybyśmy wymieniać. Trzymajcie kciuki za zwierzęta, które są w obiecujących procesach adopcyjnych. Jeszcze nic nie zdradzamy, żeby nie zapeszać, ale możliwe, że niebawem będziemy mieć kolejne dobre wieści 🙂
