Franklin

Franklin od października jest naszym podopiecznym – ze względu na wiek – nie szuka innego domu, ale wspieramy jego rodzinę w kosztach weterynaryjnych.

Franklin to maleńki senior. Znaleziony zaniedbany z masą kleszczy, wychudzony…komuś przestał być potrzebny… Początkowo był nieufny względem ludzi, być może nie był wcześniej dobrze traktowany. Ale już się przekonał, że otaczają go ludzie, którzy mają tylko dobre zamiary…

Franklin z czasem bardzo się zminie. się zmienia. Otworzył się na relację i ośmielił w kontakcie z człowiekiem. Już nie ucieka przed ludźmi, których pozna, jak przed ogniem a coraz częściej sam podchodzi z zaciekawieniem, coraz bliżej i bliżej. Głaskanie sprawia mu coraz większą przyjemność, jeszcze nie możemy go nazwać pieszczochem, ale może może, już niedługo😉.

Franklin jest niezwykle przyjazny dla innych psów, pięknie się komunikuje i nie wchodzi w żadne konflikty.

Przyjmuje lek na tarczycę i suplement na serce. Niedowidzi, ma też początki demencji, ale jest w dobrej formie i dobrze sobie radzi.