Moniz

Moniz chciałby zaapelować do wszystkich opiekunów kotów wychodzących i wykrzyczeć: Miejsce kota jest w domu! On niestety miał możliwość chodzenia, gdzie tylko chciał, aż trafił do schroniska z bezwładnym tyłem, najpewniej po wypadku komunikacyjnym. Po wielu miesiącach w schronisku udało się znaleźć dla kocurka dom tymczasowy.

Moniz to kot, którego spotkało już w życiu wiele cudów. Miał nie chodzić, a potrafi sam się przemieszczać. Miał nie panować nad pęcherzem, a jednak potrafi świadomie zrobić siku. Teraz czekamy na kolejny cud: człowieka, który pokocha i zaakceptuje go takiego, jakim jest.

Ten nieśmiały chłopak potrzebuje chwili, żeby zaufać człowiekowi i zadomowić się w nowym miejscu. Natomiast kiedy już zaufa, staje się bezgranicznie oddany. Uwielbia przytulanie i drapanie za uszkiem. Jest cierpliwym towarzyszem pracy zdalnej, oglądania seriali i słuchania audiobooków. Bardzo lubi przysmaki i miękkie poduszki. Nie lubi obcinania pazurków i samotności, której doznał już w życiu bardzo dużo.

Kotek noce przesypia grzecznie w klatce kennelowej, natomiast dni spędza na łóżku swojej opiekunki, które codziennie rano jest zabezpieczane specjalnymi podkładami i narzutą. Moniz sika bowiem wszędzie, tylko nie do kuwety. To bardzo ważna informacja, której potencjalny nowy opiekun musi być świadomy.

Czy istnieje szansa, że kiedyś zacznie korzystać z kuwety albo przynajmniej z podkładu? Istnieje. Nie wiemy natomiast jak jest duża i ile to jeszcze potrwa. Zawsze natomiast będzie trzeba liczyć się z wypadkami.

Moniz człowiekowi oddaje całe swoje serce i oczekuje tego samego. Szukamy dla niego domu pełnego miłości i cierpliwych ludzi, którzy zaakceptują jego wady i docenią zalety, których ma naprawdę mnóstwo.

Chłopak bez problemu dogada się ze spokojnym psem, natomiast wolałby być kocim jedynakiem. Nie jest agresywny, ale nie lubi dzielić się człowiekiem z innym kotem.

Kontakt w sprawie adopcji